Zbliża się setna rocznica wybuchu I wojny światowej, rośnie więc zainteresowanie analizą przyczyn, przebiegu i skutków światowego konfliktu zbrojnego. Ważne miejsce w tych rozważaniach zajmują postać i poglądy Jana Blocha, które autor zawarł w swej „biblii pacyfizmu” - jaką było 6 tomowe dzieło „Przyszła wojna pod względem technicznym, ekonomicznym i politycznych, wydane w przededniu I Międzynarodowej Konferencji Pokojowe w Hadze w 1899 roku. Na trafność tej koncepcji zwróciła uwagę Margaret MacMillan – dziekan Old Souls College w Oxfordzie, a wywiad z nią przeprowadził Adam Leszczyński i zamieścił w Tygodniku Historycznym (”Ale historia”) „Gazety Wyborczej” z dnia 23 czerwca b.r.. Przytaczany niżej fragment pochodzi z tego wywiadu: „Czy ktoś przewidywał, że wojna okaże się tak długa i wyczerpująca? Kilka osób, jak Lord Kirchener, brytyjski sekretarz obrony, pisał, że wojna może potrwać ponad trzy lata, ale nikt nie chciał w to uwierzyć. Albo żydowsko – polsko – rosyjski bankier, Jan Bloch, urodzony w Radomiu, czyli w ówczesnym zaborze rosyjskim, który przeszedł na chrześcijaństwo i dorobił się gigantycznego majątku. Bloch napisał sześciotomowe dzieło zatytułowane „Przyszła wojna pod względem ekonomicznym, technicznym i politycznym”. Wydał je po rosyjsku, angielsku, francusku, niemiecku i holendersku, a następnie rozesłał egzemplarze ważnym osobistościom w Rosji, Francji, Anglii, Niemczech, Austro – Węgrzech i Szwajcarii. Bloch dowodził, że państwa europejskie dysponują ogromnymi zasobami i wielkim potencjałem przemysłowym, co sprzyja obronie,. I kiedy zacznie się konflikt zbrojny, to żadna ze stron nie okaże się dość silna, by wygrać, a obie na tyle silne, by się skutecznie bronić. Podczas jakiegoś spotkania w Londynie z wojskowymi ci ostatni powiedzieli o Blochu: co bankier może wiedzieć o wojnie? Przecież nie jest żołnierzem. Ludzie łatwo ignoruję argumenty, które nie odpowiadają ich przekonaniom”. Przebieg I wojny potwierdził słuszność myśli Blocha, nie tylko zresztą w sprawie czasu trwania konfliktu. Polski bankier i pacyfista zasadnie twierdził, że będzie to wojna pozycyjna (vide: Verdun), że dotknie w znacznym stopniu ludność cywilną, przyniesie głód i zniszczenie w niespotykanej dotąd skali, wreszcie, że spowoduje masowe ruchu społeczne o nieprzewidywalnych konsekwencjach (rewolucja październikowa i jej skutki). Stulecie wybuchu „wielkiej wojny ludów” jest więc dobrą okazją dla przypomnienia dorobku tych, którzy przestrzegali przed groźbą tej tragedii..