Po zakończeniu I Międzynarodowej Konferencji Pokojowej w Hadze (1899 r.) Jan Gottlieb Bloch, który był jednym z aktywnych promotorów zorganizowania tej konferencji, nie był w pełni usatysfakcjonowany jej wynikami, mimo że podczas obrad uchwalono trzy ważne konwencje i zapoczątkowano dyskurs na temat pokojowego rozwiązywania sporów międzynarodowych. Autor „Przyszłej wojny…”, w której ukazywał absurdalność przygotowań, a przede wszystkim działań wojennych w warunkach znacznego zaawansowania techniki militarnej, postanowił wzmocnić swój przekaz intelektualny drogą wizualizacji idei zawartych w swej książce. Podjął decyzję o wybudowaniu Muzeum Wojny i Pokoju, które miało za zadanie zaprezentować tragiczne konsekwencje wojny o charakterze globalnym, która w efekcie doprowadzi do wybuchu rewolucji społecznej i całkowitego zaprzepaszczenia europejskiego dorobku cywilizacyjnego.
Założył spółkę, która podjęła się organizacji tego zadania i sfinansował większość kosztów związanych z przygotowaniem ekspozycji. Niestety, nie doczekał realizacji swego dzieła. Zmarł w styczniu 1902 roku. Kierownictwo spółki przejął jego syn, Henryk. Ostatecznie Muzeum otwarto 7 czerwca 1902 r. Zlokalizowano je w Lucernie, na co wpłynęło kilka czynników. Władze tego miasta były żywo zainteresowane jego uruchomieniem, gdyż podnosiło ono znaczenie Lucerny i zwiększało ruch turystyczny. Lucerna leżała w Szwajcarii – państwie neutralnym, znanym z aktywności krajowego ruchu pacyfistycznego i z umiejscowienia tam ważnych organizacji działających na rzecz pokoju i rozbrojenia.
Uroczystość otwarcia Muzeum zgromadziła liczne grono działaczy ruchu pacyfistycznego. Umieszczono je w położonej blisko dworca kolejowego hali po festynie strzeleckim. Kilka lat później (1910 r.) przeniesiono je do budynku przy Museggstrasse, gdzie dziś mieszczą się instytucje edukacyjne.
Od początku działalności Muzeum towarzyszyły liczne i zacięte dyskusje na temat koncepcji zamieszczonej ekspozycji. Z uwagi na łatwość prezentacji dominowały tam eksponaty o charakterze militarnym – działa, różne rodzaje broni palnej i siecznej, makiety fortyfikacji. Znacznie trudniej było zaprezentować wizualnie ideę pokoju, choć starano się dotrzeć do widzów poprzez pokazywanie skutków wojen na tablicach statystycznych, obrazach i specjalnie wykonywanych dioramach. Mimo tych starań, koncepcja Muzeum budziła liczne zastrzeżenia pacyfistów, którzy nie znajdowali tam przekonywujących argumentów na rzecz pokoju. Być może zabrakło kierownictwa, które miałoby szerszą wizję, bardziej odpowiadającą zamierzeniom Inicjatora. Syn Jana Blocha, Henryk, nie wykazywał bowiem predyspozycji niezbędnych do wypracowania właściwej koncepcji organizacyjno – programowej.
Wbrew przewidywaniom Jana Blocha, I wojna światowa jednak wybuchła. Jej przebieg potwierdził wiele z wniosków zawartych w „Przyszłej wojnie…”. Muzeum straciło jednak na znaczeniu. Choć formalnie istniało jeszcze w czasie wojny, zakończyło praktycznie swoją działalność, a ostatecznie zostało zlikwidowane w 1919 roku. Dało jednak początek ruchowi muzeów pokoju i miejsc pamięci. Ruch ten zaktywizował się znacznie po II wojnie światowej; obie wojny przekonująco udowodniły słuszność argumentów Blocha.
W 100 rocznicę otwarcia Muzeum w Lucernie zorganizowana została w tym mieście wystawa przypominająca cele i przebieg działalności placówki. Ciekawsze fragmenty tej wystawy vide: wystawa…Pokazano ja także w Centralnej Bibliotece Wojskowej oraz – częściowo – w Muzeum w Łęcznej k/Lublina, gdzie znajdował się majątek ziemski należący kiedyś do rodziny Blochów.
Tablica pamiątkowa o Janie Blochu na ścianie budynku wybudowanego w 1910 roku na siedzibę Międzynarodowego Muzeum Wojny i Pokoju.
Obecnie budynek jest wykorzystywany przez władze miasta Lucerny jako szkoła.
Zdjecia dot. muzeum zamiesczone w książce Jan Bloch (1836-1902) Kapitalista, pacyfista,filantrop.
Wystawa Muzeum Wojny i Pokoju w Lucernie 2002 r.
Książka "Jan Bloch und das Internationale Kriegs- und Friedensmuseum in Luzern"
Elie Ducommun Muzeum Wojny i Pokoju w Lucernie wystawa światowa w Paryżu Peter van den Dungen