Ryszard Kołodziejczyk. Jan Bloch (1836 – 1902). Szkic do portretu „króla polskich kolei”. PIW Warszawa 1983r.
Ryszard Kołodziejczyk zasłynął opracowaniami na temat powstawania i rozwoju kapitalizmu w XIX - wiecznej Polsce, a nade wszystko popularyzacją „bohaterów nieromantycznych” – twórców nowoczesnego przemysłu i infrastruktury, bez których Polska tkwiłaby jeszcze przez długie lata w anachronicznej gospodarce agrarnej. Napisał kilka książek na ten temat, poświęconych m.in. Leopoldowi Kronenbergowi, Piotrowi Steinkellerowi i Janowi Blochowi. Zwłaszcza ta ostatnia pozycja (wydana w 1983 r.) zwróciła szczególną uwagę. Kołodziejczyk zdecydował się przypomnieć postać wybitnego biznesmana, budowniczego kolei w Królestwie Polskim i Cesarstwie Rosyjskim, bankowca, prezesa Giełdy Warszawskiej, a równocześnie polityka, działacza ruchu pacyfistycznego, autora „biblii pacyfizmu”, jaką była 6 tomowa „Przyszła wojna pod względem technicznym, ekonomicznym i politycznym” (1899 r.) i pierwszego polskiego kandydata do Pokojowej Nagrody Nobla. Wydawać by się mogło, że taka postać stała się przedmiotem wielu opracowań biograficznych. Nic podobnego. Profesor Kołodziejczyk wydobył Jana Blocha z ponad 100 letniego zapomnienia, tyle bowiem trwało zupełne milczenie na temat jego życia i dokonań. No, może nie całkiem. W latach 60. ukazała się bowiem książeczka Bronisławy Garncarskiej „Fortuna kołem się toczy”, której autorka odsądzała Blocha od czci i wiary jako wyzyskiwacza klasy robotniczej i pospolitego złodzieja, bo tylko w ten sposób – jej zdaniem – można było dojść do majątku. Takie to były czasy i takie oceny. Kołodziejczyk nie tylko „reanimował” Blocha, nade wszystko przywrócił mu godność i dobre imię.
Książka nie pretendowała do miana biografii, autor opatrzył ją skromnym podtytułem „Szkic do portretu…”. Do dziś jest cytowana jednak jako bodaj jedyna (a przynajmniej pierwsza) pozycja biograficzna, podstawa kolejnych książek poświęconych autorowi „Przyszłej wojny…”, znana także za granicą. Omawia poszczególne segmenty bogatej działalności Blocha – początki kariery, dynamicznie rosnącą pozycję w dziedzinie inwestycji kolejowych, doświadczenia w zakresie budowy podstaw bankowości i instytucji ubezpieczeniowych, a także działalność na rzecz budowania dojrzałej postaci kapitalizmu, koniecznej po burzliwym okresie akumulacji pierwotnej. Kończy przypomnieniem działalności w ruchu pacyfistycznym i decyzji o budowie Muzeum w Lucernie, którego Bloch nie doczekał, zmarł pół roku przed jego otwarciem. Z tego też powodu nie dostał pokojowego Nobla, przyznaje się go tylko żyjącym.
Sporo miejsca zajmują informacje o życiu rodzinnym i towarzyskim Blocha, a także o losach jego potomków, które były uzupełniane, bądź korygowane, w późniejszych opracowaniach (choćby informacja o dwukrotnej konwersji Blocha). Bogato ilustrowana i starannie wydane przez jeden z najlepszych domów wydawniczych, stanowi do dziś niezwykle cenną pozycję dla wszystkich, którzy interesują się dziejami kapitalizmu w Polsce. Tym samym Kołodziejczyk dołączył do apelu Aleksandra Bocheńskiego, który domagał się przywrócenia pamięci o Blochu i innych twórcach ważnego etapu w naszych dziejach.
aż